Sąd Apelacyjny w Krakowie rozstrzygnął 7 marca br. apelację w sprawie z powództwa Jacka Pszona przeciwko Romanowi Graczykowi, o ochronę dóbr osobistych, ostatecznie oddalając roszczenia powoda, Jacka Pszona.
Przypomnijmy: Jacek Pszon domagał się od Romana Graczyka przeprosin za sformułowania zawarte w książce „Cena przetrwania? SB wobec Tygodnika Powszechnego”, a dotyczące charakteru kontaktów jego śp. ojca, Mieczysława Pszona, ze Służbą Bezpieczeństwa; powód domagał się również orzeczenia o zakazie dalszego publikowania tej książki. Jacek Pszon dowodził, że treść książki Romana Graczyka godzi w jego dobra osobiste w postaci - w szczególności – kultu i pamięci jego ojca.
Sąd I instancji oddalił powództwo ustaliwszy, że działania Romana Graczyka (polegające na uzyskaniu dostępu do dokumentów IPN, przeprowadzeniu badań i opublikowaniu ich wyników) nie były bezprawne, a nadto, że działania te nie naruszyły dóbr osobistych Jacka Pszona, który po wydaniu książki pozwanego nadal kultywował pamięć ojca – co sam przyznał – bez żadnych przeszkód.
Wywodząc apelację w dniu dzisiejszym pełnomocnik powoda podnosił, poza argumentami natury proceduralnej, to, że Mieczysław Pszon był osobą o niezwykle chwalebnej przeszłości, której życiorys przemawia za pozostawieniem go poza wszelkimi podejrzeniami, a nadto, że nie można zgodzić się z argumentem, że publikacja Romana Graczyka nie naruszyła dóbr osobistych powoda, skoro ten twierdzeniami pozwanego zawartymi w książce poczuł się – jak podnosił w toku swojego przesłuchania – dotknięty i oburzony.
W replice, występujący imieniem pozwanego Romana Graczyka mec. Benedykt Fiutowski podniósł, że proces, jaki toczy się w niniejszej sprawie nie dotyczy, jak sugerował powód, tego, czy śp. Mieczysław Pszon był tajnym współpracownikiem w rozumieniu: donosiciel czy agent. Istotą sporu było bowiem czy kontakty, jakie Mieczysław Pszon utrzymywał – co jest poza sporem – ze Służbą Bezpieczeństwa, niezależnie od tego, z jaką intencją były podejmowane i jak były postrzegane przez samego Mieczysława Pszona, mogły tej Służbie przynosić korzyści, a przez to być postrzegane jako pewna forma współpracy. Zdaniem strony pozwanej, taki problem powinien być ewentualnie materią debaty naukowej i dyskursu publicznego, nie zaś procesu sądowego, ponieważ sąd nie może mocą swojego autorytetu przesądzać o jedynie słusznej prawdzie historycznej.
Mec. Benedykt Fiutowski podkreślił, że pozwany Roman Graczyk prowadząc badania i publikując ich efekt korzystał z wolności badań naukowych i wolności słowa – nie naruszając dóbr osobistych powoda, za czym przemawia z jednej strony ton samej publikacji – wyjątkowo wyważony, a z drugiej – stwierdzenie samego Jacka Pszona, że publikacja Romana Graczyka w kultywowaniu pamięci ojca mu nie przeszkodziła.
Sąd Apelacyjny w Krakowie oddalił apelację powoda. Uzasadniając wyrok Sąd wskazał, że takie dobro osobiste, jakie ostatecznie zdefiniował powód istnieje i zasługuje co do zasady na ochronę. Na powodzie spoczywa jednak ciężar wykazania, że do naruszenia tego dobra rzeczywiście doszło. Z tego obowiązku powód zdaniem Sądu I instancji się nie wywiązał, co ów Sąd obszernie uzasadnił; Sąd Apelacyjny nie znalazł w materiale dowodowym podstaw, które pozwalałyby ocenę Sądu I instancji w tym zakresie zakwestionować.
Sąd Apelacyjny w ustnym uzasadnieniu zwrócił również uwagę na to, że działania Romana Graczyka jako autora książki nie były bezprawne, ponieważ książka ta jest pracą naukową - historyczną; powstała z inspiracji samego Tygodnika Powszechnego i w ramach Instytutu Pamięci Narodowej, a publikując ją pozwany nie przekroczył wyznaczonych przez prawo granic. Wyrok Sądu Apelacyjnego jest prawomocny, przysługuje od niego jednak skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego.
Pełnomocnikami Romana Graczyka byli mec. Karolina Kolary i mec. Benedykt Fiutowski
czytaj więcej:
http://cenaprzetrwania.salon24.pl/491916,wygralem-w-apelacji
http://niezalezna.pl/39199-sad-zwyciestwo-graczyka
http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/sa-nie-bedzie-zakazu-dla-ksiazki-o-tygodniku-powszechnym
http://krakow.gazeta.pl/krakow/2029020,35798,13523501.html
http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/malopolska/1264711-roman-graczyk-wygral-w-sadzie.html