„Alarm!” - Pacjenci tracą wzrok po rutynowym zabiegu
Zdaniem Mec. Jolanty Budzowskiej, pełnomocnika poszkodowanych pacjentów, w szpitalu doszło do ogniska epidemicznego. Podobnego zdania jest także Rzecznik Praw Pacjenta, wskazując szpital jako miejsce zakażenia.
Placówka natomiast nie jest w stanie wytłumaczyć, jak do tego doszło. – Były wyjaśnienia i nic nie wskazuje na to, że taka sytuacja miała miejsce – twierdzi Barbara Stawarz, dyrektor szpitala. Sprawą zajęła się prokuratura wszczynając śledzwto w kierunku przestępstwa narażenia na niebiezpieczeństwo poważnego uszczerbku na zdrowiu w związku z zagrożeniem utraty wzroku.
Co mówią sami poszkodowani pacjenci? Co dokładnie wydarzyło się w szpitalu w Przemyślu? Na te i inne pytania wyjaśniające szczegółowo błąd medyczny zobaczycie Państwo w materiale filmowym: