Uwaga!TVN - Tymek połknął granulat do udrażniania rur. "Staram się nie wątpić, że kiedyś będę mógł rozmawiać z synem"
Lekarze, aby uratować życie chłopca, wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej. Niestety, żrąca substancja zniszczyła jego górne drogi oddechowe, język, krtań, gardło, tchawicę i część przewodu pokarmowego.
Losy chłopca śledziła cała Polska. Ze skutkami tragedii Tymek i jego rodzina mierzą się już 8 lat. Tymek wymaga wsparcia wielu specjalistów. Ćwiczy z neurologopedą i fizjoterapeutą. Niezbędne są także regularne kontrole u ortodonty i spotkania z psychologiem. Rodzcie domagają się odszkodowania, które pokryje m.in te koszty. Sąd zdecyduje o tym, czy wpływ na wypadek miała fabrycznie źle zabezpieczona butelka z niebezpieczną substancją. Problem w tym, że od dwóch lat nie ruszył nawet proces.