Była w szpitalu, w którym zmarła 33-letnia Dorota. „To mogłam być też ja”- uwaga TVN
Całą noc leżałam sama na sali z nogami do góry. Pan doktor powiedział mi, że wody będą mniej odpływać – opowiada pani Katarzyna.
Jak takie metody oceniają eksperci?
- Odpływanie płynu owodniowego daje ogromne ryzyko wystąpienia infekcji. Reżim łóżkowy zwiększa ryzyko infekcji i zakrzepicy więc w takim przypadku nic nie daje, a wręcz przeciwnie - zwiększa zagrożenie – tłumaczy Małgorzata Kraszewska, ginekolog-położnik.
Mecenas Jolanta Budzowska reprezentuje rodzinę zmarłej pani Doroty. Poznała szczegóły jej pobytu w nowotarskim szpitalu. Lekarze mieli przekonywać 33-latkę, że ma szanse urodzić zdrowe dziecko, jeśli tylko będzie stosować się do ich zaleceń.
- Miała zachowywać ścisły reżim łóżkowy, leżeć z nogami powyżej poziomu głowy. To były jedyne zalecenia adresowane do pacjentki – podkreśla mecenas Budzowska.