Zastrzyk z lekiem przeciwko Covid-19 ma być dobrowolny. Nie znaczy to jednak, że pacjenci zostaną zostawieni sobie jeśli wystąpią u nich skutki uboczne.
Oczekiwana przez środowisko medyczne tzw. klauzula dobrego Samarytanina niewiele mu pomoże. Zwolni medyków z odpowiedzialności karnej za terapię COVID-19, ale już nie błędy popełnione przy jednoczesnym leczeniu u tych pacjentów chorób współistniejących.
Tzw. klauzula dobrego samarytanina była potrzebna, ale jest dziurawym parasolem ochronnym. W praktyce jej realizacja będzie trudna do zastosowania - powiedziała PAP mec. Jolanta Budzowska, specjalista ds. prawa medycznego.
Medycy obawiają się, że przepis wyłączający ich odpowiedzialność nie chroni ich przed zarzutami w razie niezawinionych błędów. Prawnicy podzielają ich obawy.
W najbliższych dniach koncerny Pfizer i BioNTech przedstawią dane dotyczące bezpieczeństwa szczepionki przeciwko Covid-19. Amerykańska firma Moderna już deklaruje 95% skuteczności dla opracowanego składu. Z kolei ponad 50% Polaków nie zdecydowałoby się na szczepienie. Czy wobec tego stanie się ono obowiązkiem?
Wykonanie testu na obecność koronawirusa w organizmie to jeden ze środków zapobiegających rozprzestrzenianiu się epidemii. Wydawać by się mogło, że o tym, jak ważne są to działania, nie trzeba nikogo przekonywać. Okazuje się, że nie jest to oczywiste… Do Okręgowej Izby Lekarskiej spływa coraz więcej zgłoszeń od lekarzy informujących o pacjentach, który nie chcą poddać się testowi. Niekiedy sięgają po groźby. Do sprawy, na łamach Rzeczpospolitej, odniosła się mec. Jolanta Budzowska.
Mec. Jolanta Budzowska w obszernym wywiadzie udzielonym red. Karolinie Kowalskiej z Rzeczpospolitej objaśnia, czy i kto może odnieść korzyść z tzw. Klauzuli dobrego Samarytanina – przepisu, który ma chronić lekarzy przed odpowiedzialnością za błąd lekarski popełniony podczas diagnozy lub leczenia pacjenta chorego na Covid-19.
Oznacza to wiele zmian dla lekarzy – w tym pewne udogodnienia i bonusy finansowe mające zrekompensować przymusowy charakter pracy na rzecz chorych na COVID-19. Z kolei na pracodawców nałożono nowe obowiązki.
Jak wskazuje mec. Jolanta Budzowska - Należy mieć na uwadze, że podstawowym celem badań prenatalnych nie jest kwalifikacja do usunięcia ciąży. Wręcz przeciwnie – przede wszystkim realizują one prawo pacjentów o informacji o stanie zdrowia dziecka Mecenas Budzowska podkresla, że stanowisko to znajduje oparcie również w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym badania służą poznaniu informacji o stanie zdrowia płodu i w dalszej dopiero kolejności rozważeniu, czy są dostępne metody leczenia ewentualnych wad – zarówno w łonie matki, jak i tuż po urodzeniu. – Jedyną sytuacją, w której mogłoby to być uzasadnione, jest scenariusz, w którym matka powie wprost, że w razie uzyskania informacji o wadzie jest zdeterminowana i zdecydowana na usunięcie ciąży.
W przypadku zdrowia i życia matki powoływanie się na klauzulę sumienia przez lekarzy, którzy nie chcą wykonywać aborcji, jest dyskusyjne.