"Lekarze nie mieli pisemnej zgody pacjenta na wykonanie operacji na rdzeniu kręgowym, a mimo wszystko ją przeprowadzili. Dla tarnowskiego architekta skończyła się ona fatalnie. Mężczyzna został przykuty do wózka inwalidzkiego. Sparaliżowany od piersi w dół nie jest w stanie sam funkcjonować bez pomocy innych. Musiał zrezygnować z pracy, która zapewniała mu źródło utrzymania i aktywnego życia."
W artykule Pawła Chwała sprawę komentuje mec. Jolanta Budzowska - pełnomocnik poszkodowanego.