W lipcu 2012 roku w Gdyni doszło do poważnej kolizji drogowej, w wyniku której uszczerbku na zdrowiu doznało kilku obywateli Stanów Zjednoczonych. Sprawca wypadku, prowadząc pod wpływem alkoholu, nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej, w efekcie czego uderzył w dwa samochody prowadzone przez amerykanów.
Kancelaria BFP reprezentowała jednego z poszkodowanych, nie tylko uzyskując rekompensatę za poniesioną szkodę i krzywdę (na drodze ugody pozasądowej, zawartej z zakładem ubezpieczeń sprawcy wypadku), ale również w toczącym się przeciwko sprawcy postępowaniu karnym – najpierw jako pełnomocnik pokrzywdzonego, a następnie jako pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego.
Postępowanie przygotowawcze prowadzone było przez Prokuraturę Rejonową w Gdyni, i zakończyło się wniesieniem aktu oskarżenia przeciwko sprawcy wypadku do Sądu Rejonowego w Gdyni. W toku postępowania jurysdykcyjnego, wobec podjętych przez obronę działań, pojawiły się wątpliwości co do tego, czy obywatele Stanów Zjednoczonych również nie naruszyli zasad ruchu drogowego, nie stosując się do sygnalizacji świetlnej. Choć wydana w postępowaniu przygotowawczym opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych co do zasady wykluczała taką możliwość, to jednak obrona podnosiła, że opinia ta jest niepełna i nie uwzględnia wszystkich istotnych okoliczności, zwłaszcza w odniesieniu do zależności czasowej pomiędzy zmianą świateł na poszczególnych sygnalizatorach.
Wobec powyższych zarzutów, które w ocenie Kancelarii nie miały merytorycznego uzasadnienia, będący w Gdyni w związku z rozprawą prawnik Kancelarii udał się na skrzyżowanie, na którym doszło do feralnego wypadku, i sporządził nagranie wideo sygnalizacji świetlnej. Na podstawie tego nagrania, wespół z wydaną opinią biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, Kancelaria starała się wykazać w piśmie procesowym, iż zarzuty obrony są bezpodstawne. Pomimo tego Sąd zadecydował o przeprowadzeniu dowodu z uzupełniającej, ustnej opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych.
Przesłuchany na rozprawie biegły doszedł do tych samych wniosków, co postawione w piśmie procesowym Kancelarii. W efekcie na podstawie wyroku sądu karnego sprawca wypadku został uznany za winnego zarzucanych mu czynów, i skazany na karę 2 lat pozbawienia wolności, której wykonanie zostało zawieszone na okres próby wynoszący 5 lat. Wobec sprawcy orzeczono również zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 6 lat, a także nawiązkę w wysokości 8.000 zł, płatną na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Wyrok nie jest prawomocny.