29 marca 2023 r. przed Sądem Okręgowym w Warszawie, po jedenastu latach procesu, zapadł wyrok w sprawie, w której zadośćuczynienia domagała się rodzina chłopca zmarłego w wypadku na treningu szermierczym.
Młody szermierz trenował w jednym z Klubów od kilku lat; był ambitny i systematycznie się rozwijał. Trenował w grupie z zawodnikami w różnym wieku i o różnym poziomie doświadczenia. Feralnego dnia trening polegał na prowadzeniu walk metodą „każdy z każdym”. Podczas walki z dorosłym, wyższym i silniejszym zawodnikiem doszło do pchnięcia i trafienia, podczas którego złamała się szpada przeciwnika chłopca; ułamana klinga trafiła w pachę i przebiła płuco. Mimo udzielonej pomocy medycznej młody szermierz zmarł jeszcze tego samego wieczora. W trakcie czynności ratunkowych okazało się, że chłopiec pod bluzą szermierczą nie miał ochronnego plastronu. Krótko po wypadku Polski Związek Szermierczy wydał komunikat „przypominający” zawodnikom, że plastron jest koniecznym elementem stroju szermierczego i musi być używany podczas wszystkich zajęć szermierczych z bronią.
W trakcie postępowania sądowego Klub mimo to argumentował, że regulamin Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE) wymaga od zawodników noszenia plastronu o określonych parametrach bezpieczeństwa wyłącznie na zawodach; na treningach używanie plastronu było zdaniem Klubu nieobowiązkowe. Co za tym idzie, w ocenie Klubu trener nie miał obowiązku kontrolowania, czy zawodnicy noszą plastron na treningu (a więc tym bardziej wykluczania z treningu zawodników, którzy tego plastronu nie noszą). Równocześnie jednak świadkowie – inni szermierze trenujący w tym samym Klubie lub z tym samym trenerem przyznawali, że od lat powszechnie wiadomo było, że plastron zwiększa bezpieczeństwo szermierza, ale nie było zwyczaju, aby trener regularnie sprawdzał, czy zawodnicy na treningu są kompletnie wyposażeni. Podobnie nie było zwyczaju, aby Klub lub trener sprawdzał jakość używanego przez zawodników sprzętu; finalnie okazało się zaś, że złamana szpada, którą walczył przeciwnik chłopca, nosiła cechy silnego zużycia.
W ocenie Sądu Okręgowego ustalone w sprawie okoliczności pozwalały uznać odpowiedzialność Klubu za wypadek, w wyniku którego doszło do śmierci zawodnika. W ustnych motywach rozstrzygnięcia Sąd argumentował, że na Klubie ciąży wina organizacyjna, polegająca między innymi na tym, że nie wydano żadnych wewnętrznych przepisów regulujących zasady bezpieczeństwa zawodników na treningach – a tym samym nie zobowiązano zawodników do noszenia na treningach plastronu. To de facto oznaczało pogodzenie się z obniżeniem poziomu bezpieczeństwa, a więc z narażeniem zawodników na zwiększone ryzyko urazu.
Sąd uznał przy tym, że szkoda powodów jest niewątpliwa, jako ze zarówno opinia biegłych, jak i zeznania samych powodów świadczą o ogromnej traumie wywołanej śmiercią chłopca. Sąd podkreślił, że rozmiar krzywdy powodów jest niezmierzony i w zasadzie niemierzalny, a zasądzone zadośćuczynienie może co najwyżej pozwolić na częściowe złagodzenie odczuwanego bólu. Sami powodowie zaznaczają, że dla nich najistotniejszym elementem wydanego wyroku jest ustalenie winy i podmiotu odpowiedzialnego za śmierć bliskiej im osoby.