"Jak powinien postępować w tej sytuacji polski pacjent mający wadliwą endoprotezę firmy DePuy? Z tym pytaniem zwróciłam się do mec. Jolanty Budzowskiej, która od lat z dobrym skutkiem dochodzi roszczeń odszkodowawczych pacjentów, w tym związanych wadliwymi protezami stawu biodrowego.
Polski pacjent powinien przede wszystkim zgłosić się do lekarza ortopedy – najlepiej tego, który przeprowadzał zabieg wszczepienia endoprotezy, z prośbą o przeprowadzenie lub zlecenie podstawowej diagnostyki. W grę wchodzą w tym przepadku szczególnie badania krwi pod kątem stężenia kobaltu i chromu, ponadto badania obrazowe operowanego stawu biodrowego. Jeżeli wyniki badań, zwłaszcza laboratoryjnych, nie będą prawidłowe, należy porozmawiać z lekarzem o zasadności przeprowadzenia operacji rewizyjnej endoprotezoplastyki stawu biodrowego. Każdy pacjent z tego typu endoprotezą powinien być zainteresowany przeprowadzeniem diagnostyki – nawet jeżeli nie dokuczają mu żadne konkretne dolegliwości. Zdarzało się, że pacjenci nieodczuwający dolegliwości mieli przekroczone normy kobaltu i chromu we krwi, co może nieść ze sobą poważne ryzyko. Niestety, prawdą jest, że wielu pacjentów nie jest informowanych przez swoich lekarzy o konieczności diagnostyki; spora grupa nie wie nawet, jaki model endoprotezy im wszczepiono. Każdy pacjent może się zwrócić do szpitala, w którym endoproteza była wszczepiona, o wydanie kserokopii pełnej dokumentacji medycznej. W tej dokumentacji należy zwrócić szczególną uwagę na tzw. metryczki endoprotezy, z których w sposób jasny wynika, jaki model został użyty podczas operacji. Jeżeli wyniki badań okażą się nieprawidłowe, a w szczególności jeżeli pacjentowi zalecana jest powtórna operacja stawu biodrowego, powinien rozważyć ubieganie się o zadośćuczynienie od producenta endoprotez (...)".
Więcej przeczytają Państwo w artykule Krystyny Rożnowskiej, opublikowanym na łamach tygodnika Przegląd nr. 25 (807), 15 - 21.06.2015.