Zadośćuczynienie za naruszenie praw pacjenta - Rzeczpospolita 15.02.2019
Sąd Najwyższy uznał, że prawo pacjenta do informacji zasługuje na szczególną ochronę. Mec. Budzowska tak komentuje orzeczenie SN.
"W pełni popieram pogląd SN zaprezentowany w omawianym wyroku. Prawo do informacji o stanie zdrowia jest jednym z fundamentalnych praw pacjenta. Wydawałoby się przy tym oczywiste, że chodzi o prawo do uzyskania przez pacjenta nie jakiejkolwiek, ale prawdziwej informacji. Tylko taka może bowiem umożliwić choremu podjęcie świadomej, „poinformowanej” zgody na leczenie. W procesach o błędy medyczne nie było to jednak bezsporne. Pozwani często bronili się, że skoro np. patomorfolog błędnie nie rozpoznał czerniaka, to lekarz prowadzący, informując chorego, że wynik badania histopatologicznego jest prawidłowy, nie naruszył prawa pacjenta do informacji. To wadliwa argumentacja. O prawidłowym wypełnieniu obowiązku informacyjnego decyduje przecież przede wszystkim to, czy lekarz przekazuje rzetelną informację, odpowiadającą rzeczywistemu stanowi rzeczy. Rzecz jasna, przepis nie jest kazuistyczny, nie mówi np., że ma to być prawdziwa informacja, ale też nie dopuszcza przekazania „takiej informacji, jaką lekarza posiada”. Pacjent nie może ponosić konsekwencji tego, że przyczyną błędnej informacji były nieprawidłowości w diagnostyce. Warto odnotować też kwotę, jaką SN uznał za odpowiednie zadośćuczynienie za naruszenie prawa pacjenta do informacji. 50 tys. zł. to już nie jest suma symboliczna, a godziwy poziom rekompensaty. Taki poziom zadośćuczynień za naruszenie praw pacjenta staje się powoli regułą."