Zadośćuczynienie za krzywdę zasądza się raz - Rzeczpospolita 13.02.2020
Sąd Najwyższy analizował dwa aspekty powództwa matki poszkodowanej pacjentki. Po pierwsze: czy istnieje podstawa prawna dla zgłoszonych przez powódkę roszczeń, a po drugie jak – w przypadku wątpliwości co do tego, czy mamy do czynienia z res iudicata - powinno przebiegać badanie przedmiotu i zakresu wcześniejszego rozstrzygnięcia.
W zakresie podstawy prawnej Sąd Najwyższy, podkreślając - jak się wydaje z aprobatą – rozwój koncepcji dóbr osobistych podlegających ochronie w postaci prawa do więzi rodzinnych osób najbliższych (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów SN z dnia 27 marca 2018 r. III CZP 36/1), wskazał jednocześnie, że nie ma podstawy prawnej roszczenia o zadośćuczynienie dla rodziców dziecka w przypadku, kiedy nie została zerwana więź rodzinna, a roszczenia wywodzone są z cierpień, konieczności zwiększonej opieki i rehabilitacji osoby najbliższej. Z takim rozstrzygnięciem, konsekwentnie kontynuującym linię orzeczniczą Izby Cywilnej w zakresie ochrony dóbr osobistych poszkodowanych na zdrowiu i ich rodzin, należy się zdecydowanie zgodzić. Jedynie na marginesie tego zagadnienia SN przypomniał, że zadośćuczynienie ma charakter jednorazowy, ryczałtowy i z założenia obejmuje całość doznanych i prognozowanych krzywd.
Co do jednak odrzucenie pozwu powódki w zakresie zgłoszonych roszczeń o naruszenie innych dóbr osobistych, a mianowicie godności, to Sąd stanął, - znów słusznie - na stanowisku, że krzywda wyrządzona naruszeniem takich dóbr osobistych jak godności i szeroko pojętych praw pacjenta (w omawianym przypadku: matki dziecka, podczas porodu którego doszło do błędu okołoporodowego) podlega rekompensacie, a zatem w tym zakresie, który nie był objęty zakresem prawomocności materialnej w sprawie osądzonej, nowe powództwo powinno być rozpoznane.