Samarytanin nie obroni przed pozwem - Rzeczpopsolita 2.12.2020
Medycy obawiają się, że przepis wyłączający ich odpowiedzialność nie chroni ich przed zarzutami w razie niezawinionych błędów. Prawnicy podzielają ich obawy.
Wygląda na to, że opisywany przypadek mógłby być modelowym przykładem zastosowania klauzuli miłosiernego samarytanina: mamy stan epidemii, udzielamy świadczenia zdrowotnego jako lekarz w ramach leczenia Covid i działamy w szczególnych okolicznościach, bo szpital nie przyjął naszego pacjenta. By uchronić się przed zarzutem niedochowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, zalecałabym skonsultowanie się np. z konsultantem wojewódzkim lub przynajmniej lekarzem specjalistą. Ważne, by lekarz udokumentował też próby skierowania pacjenta do szpitala czy też próby konsultacji. Pozwoli mu to bowiem wykazać przesłanki pozwalające uniknąć odpowiedzialności karnej.
Warto zauważyć, że ustawa z 28 października zawierająca klauzulę została ogłoszona dopiero 28 listopada i w większości obowiązuje od 29 listopada, co oznacza m.in., że lekarze zostali pozbawieni możliwości skorzystania z klauzuli w przypadku błędu medycznego popełnionego podczas listopadowej fali pandemii.