11 czerwca 2012

Opóźnienie w diagnostyce i leczeniu [maj 2012]

Sąd Okręgowy w Krakowie wydał w dniu 23 maja 2012 r. wyrok, zgodnie z którym zasądził  na rzecz powoda  kwotę 70 tys. złotych tytułem zadośćuczynienia, z odsetkami ustawowymi od dnia 15 maja 2009 roku do dnia zapłaty. Przyczyną sporu był przebieg leczenia powoda w jednym z krakowskich szpitali.

Sąd Okręgowy w Krakowie wydał w dniu 23 maja 2012 r. wyrok, zgodnie z którym zasądził  na rzecz powoda  kwotę 70 tys. złotych tytułem zadośćuczynienia, z odsetkami ustawowymi od dnia 15 maja 2009 roku do dnia zapłaty. Przyczyną sporu był przebieg leczenia powoda w jednym z krakowskich szpitali.

Powód, wykonujący zawód blacharza, po wypadku, któremu uległ w przeszłości, miał na stałe założone w prawym przedramieniu zespolenie metalowe. Ponieważ okresowo odczuwał niewielkie dolegliwości bólowe prawej ręki, lekarze pozwanego szpitala zalecili mu operacyjne usunięcie stabilizatora, ponieważ  po tym, jak wiele lat temu nastąpił zrost kości, był on zbędny. Jak stwierdzili biegli, personel medyczny winien był jednak przewidywać, że usunięcie stabilizatora Zespol (i czterech śrub) po 14 latach może prowadzić do zmiany stosunków anatomicznych. Tak się jednak nie stało: powód nie był uprzedzony o tym, że tego typu zmiany stosunków anatomicznych mogą skutkować przemieszczeniem nerwu w obręb blizn pooperacyjnych i spowodować porażenie nerwu, co nastąpiło. Po operacji powód  utracił władzę w prawej ręce.   

W momencie wypisania powoda z pozwanego Szpitala utrzymały się objawy  neurologiczne porażenia nerwu, pomimo przeprowadzonego leczenia farmakologicznego i rehabilitacyjnego. Istniały więc wskazania do wykonania badania EMG, jednak takiego badania w pozwanym szpitalu powodowi nigdy nie wykonano, ani nie skierowano powoda do innej placówki celem jego wykonania. Optymalnym okresem wykonania operacji naprawczej rewizji obwodowego uszkodzenia nerwu po uszkodzeniu zamkniętym jest okres 2-3 tygodni. W przypadku powoda, zabieg odbarczenia nerwu został przeprowadzony dopiero po czterech miesiącach, po tym, jak powód na własną rękę wykonał badanie EMG.

Obecnie stan powoda jest o wiele gorszy niż przed operacją, która miała przynieść poprawę stanu zdrowia powoda. Wskazane jest poddanie się operacji przeszczepienia nerwu z nogi.

Sąd na podstawie opinii biegłych stwierdził, że w przedmiotowej sprawie nie doszło do błędu w sztuce lekarskiej (lekarze nie spowodowali uszkodzenia nerwu, a było ono zwykłym powikłaniem, które mogło wystąpić i które powód akceptował jako potencjalne ryzyko, wyrażając zgodę na operację). Kwota 70 tys. złotych, zasądzona tytułem zadośćuczynienia, jest w ocenie sąduodpowiednią rekompensatą za zwłokę, jakiej dopuścili się lekarze strony pozwanej w udzieleniu pomocy medycznej.

 

Wyrok nie jest prawomocny. Apelację zapowiedziały obie strony.

 

Powoda reprezentowała mec. Jolanta Budzowska.

Inne wygrane sprawy