Wyrok Sądu I instancji zasądzający na rzecz powódki kwotę 100 tys. zł zadośćuczynienia oraz odszkodowanie zapadł 8 października 2012 r. Sprawa dotyczyła prawidłowości przeprowadzenia w jednym ze śląskich szpitali operacji cholecystektomii laparoskopowej, a także postępowania pooperacyjnego. Zarzuty pozwu związane były z tym, że podczas operacji uszkodzono pacjentce drogi żółciowe.
Zdaniem biegłego, którego opinii sąd zasięgnął w toku postępowania, najważniejszą przyczyną tego uszkodzenia było niewystarczające doświadczenie, a być może również zmęczenie i dekoncentracja zespołu operacyjnego tym bardziej, że operatorowi asystowali wyłącznie stażyści, a w opinii biegłego przy tego rodzaju zabiegu powinien być obecny co najmniej drugi (poza operatorem) specjalista. Dodatkowo, przed zabiegiem nie wykonano odpowiedniej diagnostyki, która zlokalizowałaby anomalia anatomiczne polegające na tym, że jedną ze ścian przewodu żółciowego była ściana pęcherzyka żółciowego.
Podczas operacji, kiedy po powikłaniach dokonano konwersji na laparotomię, u powódki nieprawidłowo założono też tzw. klipsy. Klipsy umiejscowiono w ten sposób, że blokowały spływ żółci, a blizna drogi żółciowej spowodowana założonym klipsem z biegiem lat zmniejszała szerokość przewodu żółciowego. Uszkodzenie dróg żółciowych zdiagnozowano w innym szpitalu i naprawiono dopiero osiem lat później. Przez osiem lat powódka cierpiała na ostre bóle brzucha, nudności, wymioty i stany zapalne dróg żółciowych.
Od tego korzystnego dla powódki wyroku apelację wniósł pozwany szpital.
Wyrokiem z dnia 14 lutego 2013 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach oddalił – co do zasady - apelację wniesioną przez pozwany szpital. Podając ustne uzasadnienie orzeczenia Sąd stwierdził, że wskazane przez szpital zarzuty, dotyczące głównie przedawnienia roszczeń odszkodowawczych powódki, są niezasadne - a to z uwagi na fakt, że powódka dowiedziała się o szkodzie dopiero w 2009 r., to jest z chwilą wykonania specjalistycznych badań, których wcześniej jej nie zlecono.
Sąd Apelacyjny w Katowicach zmienił wyrok Sądu Okręgowego jedynie w zakresie odsetek ustawowych – w ten sposób, że uznał, iż odsetki od zasądzonej na rzecz powódki kwoty zadośćuczynienia należą się powódce dopiero od daty ogłoszenia wyroku Sądu I instancji, a nie od dnia następującego po dniu wniesienia pozwu, jak zasądził Sąd Okręgowy. Argumentując zajęte stanowisko Sąd podał, że ma świadomość tego, iż orzecznictwo Sądu Najwyższego w zakresie daty początkowej naliczania odsetek jest niejednolite. Sąd wskazał jednak, że zgodnie z dominującym w ostatnim czasie poglądem należy przyjąć, iż w sytuacjach, w których zasądzone na rzecz strony powodowej zadośćuczynienie jest adekwatne na dzień wyrokowania (a zatem – zostaje ustalone „według cen” z daty wydania wyroku – art. 363 § 2 k.c.), to odsetki należą się dopiero od tego dnia.
Powódka reprezentowana była przez mec. Jolantę Budzowską i mec. Karolinę Kolary.