16 stycznia 2017

Odszkodowanie za zakażenie szpitalne, sepsę oraz spóźnioną diagnozę [12.2016]

W grudniu 2016 r. zapadł wyrok dotyczący odszkodowania za spóźnione rozpoznanie ciężkiego zakażenia i sepsy. Dotyczył on następującej sprawy:

W grudniu 2016 r. zapadł wyrok dotyczący odszkodowania za spóźnione rozpoznanie ciężkiego zakażenia i sepsy. Dotyczył on następującej sprawy:

Powódka, która odczuwała silny ból pośladka i uda, a ponadto wystąpiła u niej gorączka, zgłosiła się zgodnie z zaleceniem lekarza na SOR jednego ze szpitali - z wystawionym skierowaniem do neurologa. W chwili zgłoszenia się w szpitalu ból był już na tyle silny, że utrudniał powódce sprawną komunikację z lekarzem; lekarz przyjmujący odmówił jednak konsultacji powódki w obecności towarzyszącej jej matki i wyprosił matkę powódki z gabinetu.

Równocześnie lekarz SOR zachowywał się wobec powódki dość opryskliwie; zapytany o konsultację neurologiczną krzyczał, że powódka podważa jego kompetencje – a następnie, poniechawszy jakiegokolwiek badania oświadczył, że skoro powódka jest niezadowolona, to powinna wyjść. Chcąc uzyskać przynajmniej ulgę w cierpieniu powódka poprosiła o zbadanie – ostatecznie lekarz SOR zgodził się obejrzeć bolące miejsce. W wyniku tych oględzin (bez badania dotykowego) lekarz postawił rozpoznanie rwy kulszowej i zlecił podanie powódce zastrzyku przeciwbólowego oraz dalszą kontrolę ambulatoryjnie. Neurologa na konsultację nie wezwano, a w dokumentacji medycznej wpisano, że powódka jest „roszczeniowa”.

Wobec faktu, że ból nie ustępował, powódka następnego dnia udała się do neurologa „prywatnie”, w trybie ambulatoryjnym. Neurolog zakwestionował postawioną diagnozę rwy kulszowej i nakazał natychmiastowy powrót powódki do szpitala. Po upływie niespełna doby od poprzedniej wizyty powódka ponownie znalazła się zatem w szpitalu, gdzie przy przyjęciu stwierdzono na bolącym udzie naciek zapalny.

Już w następnych godzinach okazało się, że u powódki doszło do zakażenia bakterią paciorkowca ropotwórczego, wystąpiło ciężkie martwicze zapalenie powięzi i sepsa; powódka straciła przytomność. Przez wiele tygodni powódka znajdowała się w stanie zagrożenia życia; przez 3 miesiące była w śpiączce. Powódka przebywała w szpitalu przez pół roku; dokonano u niej licznych rozległych resekcji tkanek okolicy uda, pośladka i biodra prawego (łącznie 12 operacji). Po wielu miesiącach leczenia powódka wróciła do względnej sprawności, stwierdzono u niej jednak ponad 50 % trwały uszczerbek na zdrowiu, a ponadto towarzyszy jej nadal związana z leczeniem trauma.  

W trakcie procesu lekarz SOR twierdził, że nie odmawiał udzielenia powódce pomocy, a przeciwnie, to powódka odmówiła badania, wobec czego nie miał on możliwości postawienia pełnej i prawidłowej diagnozy. Biegli i Sąd zwrócili jednak uwagę, że takiej wersji wydarzeń nie potwierdza dokumentacja medyczna (mimo iż odmowa udzielenia świadczeń medycznych powinna zostać odnotowana i podpisana przez pacjenta). Potwierdzono również w toku postępowania, że postawiona przez lekarza diagnoza rwy kulszowej była ewidentnie błędna i, w świetle braku jakichkolwiek badań, nieuprawniona –diagnoza ta stanowiła z resztą (jak częściowo wynika także z twierdzeń lekarza SOR), powtórzenie rozpoznania postawionego wcześniej przez innych lekarzy (zanim powódka otrzymała skierowanie do szpitala). Sąd przyjął jednak przy tym, w ślad za biegłymi, że błędna diagnoza na SOR odpowiadała tylko za część szkody powódki, mając na uwadze, że większości następstw zakażenia trudno byłoby uniknąć nawet w wypadku wczesnego włączenia prawidłowego leczenia.

Ostatecznie Sąd przyjął, że pozwany szpital ponosi odpowiedzialność za szkodę powódki w 1/3, przyznając powódce zadośćuczynienie w kwocie 130.000 zł. Należy przy tym zwrócić uwagę, że w ramach wymienionej kwoty powódka otrzymała także zadośćuczynienie za naruszenie praw pacjenta (w kwocie 50.000 zł) – Sąd miał bowiem na uwadze, że doszło w niniejszej sprawie do naruszenia prawa powódki do uzyskania świadczeń opieki zdrowotnej bez nieuzasadnionej zwłoki. Niemal drugie tyle poszkodowana pacjentka uzyskała tytułem odsetek, naliczonych za czas trwania procesu.

Inne wygrane sprawy