W dniu 14 marca 2018 roku przed Sądem Okręgowym w Warszawie zapadł wyrok w sprawie zadośćuczynienia dla rodziców dziecka, które zmarło z powodu zapalenia mózgu.
Dziewczynka trafiła do szpitala z wysoką temperaturą, drgawkami i ograniczonym kontaktem; została umieszczona na Oddziale Pediatrycznym z rozpoznaniem drgawek gorączkowych. Diagnostykę prowadzono przez kilka dni, nie wykonując jednak tomografii komputerowej, ani rezonansu magnetycznego mózgu. Mimo objawów wskazujących na neuroinfekcję nie włączono leczenia przeciwwirusowego; dziecko nie pozostawało też pod kontrolą neurologa.
Dopiero po kilku dniach leczenia, już w stanie bardzo ciężkim, przeniesiono pacjentkę do ośrodka referencyjnego - gdzie postawiono podejrzenie wirusowego (opryszczkowego) zapalenia mózgu i włączono acyklowir - było jednak za późno; dziecko wkrótce zmarło.
Proces cywilny poprzedzony był postępowaniem karnym, w którym zapadł wyrok skazujący lekarza za narażenie dziecka na śmierć, poprzez nierozpoznanie zapalenia mózgu, nieprzeprowadzenie odpowiedniej diagnostyki, zaniechanie uzyskania konsultacji neurologicznej bądź konsylium lekarskiego i zaniechanie odpowiednio wczesnego przekazania dziecka do ośrodka referencyjnego. W postępowaniu cywilnym konieczne było jednak udowodnienie dodatkowo związku przyczynowego pomiędzy uchybieniami w postępowaniu lekarskim, a śmiercią dziecka. Ostatecznie w opiniach biegłych potwierdzono, że odpowiednio wczesne rozpoznanie i leczenie dałyby pacjentce znaczące szanse na przeżycie.
Ustaliwszy to, Sąd zasądził na rzecz rodziców dziecka zadośćuczynienie w łącznej kwocie 200 000 zł. Wyrok nie jest prawomocny.