Przewlekłe zapalenie kości – wysokie odszkodowanie i zadośćuczynienie
W dniu 31 maja 2022 roku w Sądzie Okręgowym w Krakowie zapadł wyrok w sprawie Klientki kancelarii BFP, która doznała poważnego uszczerbku na zdrowiu w związku z przewlekłym zapaleniem kości.
W styczniu 2012 roku powódka stała się ofiarą wypadku drogowego (potrącenie przez samochód), w następstwie którego doszło m.in. do złamania kości podudzia.
Po przetransportowaniu powódki do szpitala, oraz zaopatrzeniu pozostałych urazów, przeprowadzony został zabieg zespolenia złamania kości. Zdecydowano się na otwarte zespolenie z użyciem gwoździa śródszpikowego.
Po kilku dniach od zabiegu zaobserwowano niepokojące objawy kliniczne, w tym m.in. wysięk surowiczy z rany. Mimo tego, zdecydowano o wypuszczeniu powódki na tzw. przepustkę. Powódka została odesłana do domu, ale nie wypisano jej ze szpitala – nadal pozostawała jego pacjentką. Na czas przepustki, która trwała kilka dni, ranę pooperacyjną zabezpieczono gipsem bez okienka, tym samym całkowicie blokując jakikolwiek dostęp do rany.
Po powrocie z przepustki, powódkę poddano zabiegowi podania czynników wzrostu. Podczas tego zabiegu stwierdzono martwicę tkanek. Pobrano materiał do badania mikrobiologicznego, które następnie potwierdziło zakażenie gronkowcem złocistym MRSA. Antybiotykoterapię celowaną wdrożono po kilku dniach od uzyskania wyniku badania, w tym oznaczenia lekowrażliwości patogenu. Powódka została po pewnym czasie wypisana do domu. Niestety nie powróciła do zdrowia, a jej leczenie jest obecnie nadal kontynuowane.
W sprawie niezbędne było zasięgnięcie multidyscyplinarnej opinii, w szczególności z zakresu mikrobiologii, a także ortopedii i traumatologii. Specjaliści obu tych dziedzin potwierdzili liczne błędy, do jakich doszło w toku leczenia powódki. Biegli uznali za słuszne nasze zarzuty pod adresem leczenia. Wybrana metoda zespolenia złamania zwiększała ryzyko zakażenia, nie podjęto na czas diagnostyki zakażenia, mimo zaobserwowania klinicznych cech infekcji w okresie pooperacyjnym. Niedopuszczalny był brak kontroli stanu rany pooperacyjnej w okresie gdy zabezpieczono ją gipsem bez okienka, a powódkę wypuszczono na przepustkę. Wdrożenie antybiotykoterapii celowanej -zmiana antybiotyku dopiero po kilku dniach od uzyskania antybiogramu przy nieskutecznym antybiotyku empirycznym było opóźnione. Antybiotykoterapię stosowano zbyt krótko, a pacjentkę zbyt szybko wypisano do domu.
Zdaniem biegłych wszystkie te błędy doprowadziły do tego, że u powódki doszło do przewlekłego zapalenia kości, którego leczenie należy do szczególnie trudnych i czasochłonnych. Istotnie, w następstwie zapalenia kości powódka musiała przejść kilkanaście zabiegów operacyjnych, a mimo tego, zrost złamania uzyskano dopiero po około 8 latach. Obecnie powódka nadal pozostaje pod kontrolą ortopedyczną.
W tym stanie rzeczy sąd uznał, że adekwatnym zadośćuczynieniem za doznaną przez powódkę krzywdę będzie kwota 210.000 zł, w tym 30.000 zł za naruszenie prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymogom aktualnej wiedzy medycznej. Ponadto, powódce przyznano nieco ponad 16.000 zł odszkodowania za wydatki poniesione na leczenie, jak również dwie renty: z tytułu utraty zdolności do pracy zarobkowej oraz z tytułu zwiększonych potrzeb, w łącznej wysokości blisko 1.700 zł miesięcznie, za okres od czerwca 2012 roku do sierpnia 2020 roku włącznie.
Kwoty te zasądzone zostały wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, liczonymi od momentu upłynięcia ustawowego terminu na spełnienie przez pozwanego świadczenia, a który wypadał w październiku 2014 roku (z zastrzeżeniem co do poszczególnych rat renty, które stawały się wymagalne po upływie 10 dnia każdego miesiąca). Ponadto, mimo że żądania zostały częściowo oddalone, mając na uwadze, że dotyczyło to przede wszystkim zadośćuczynienia za krzywdę, sąd obciążył pozwanego w całości kosztami postępowania.