Roszczenia powstały w następstwie błędu diagnostycznego polegającego na braku zdiagnozowania przez lekarza prowadzącego ciążę Klientki wad płodu podczas badań USG, a także wadliwej interpretacji wyników badań prenatalnych, w szczególności nieprawidłową ocenę anatomiczną płodu. W związku z błędami diagnostycznymi, Kancelaria w imieniu powodów sformułowała zarzut wobec lekarza braku poinformowania Klientki o wadach anatomicznych płodu. W konsekwencji tych błędów powodowie zostali pozbawieni możliwości podjęcia decyzji o utrzymaniu ciąży lub też wykonania zgodnego z prawem zabiegu przerwania ciąży. Po porodzie rodzice przeżyli ogromna traumę i długo nie mogli pogodzić się z pozbawieniem ich prawa do podjęcia jednej z najważniejszych życiowych decyzji – tj. wychowania dziecka z wrodzonymi wadami w postaci braku wykształconych kończyn górnych.
W trakcie trwającego 3,5 roku procesu została wydana opinia biegłego z zakresu ginekologii i położnictwa z uprawnieniami w przedmiocie oceny przesiewowej USG, który jednoznacznie wykluczył zespół tzw. „taśm owodniowych”- schorzenia, które może prowadzić do kalectwa płodu na skutek odrywania się fragmentów łożyska, co było główną linią obrony pozwanych,
W wyroku matka dziecka otrzymała zadośćuczynienie w wysokości 170 tysięcy złotych, zaś ojciec w wysokości 140 tysięcy złotych z należnymi odsetkami.
Wyrok nie jest prawomocny.
Sprawę prowadzili mec. Andrzej Kusch oraz mec. Jolanta Budzowska.
***
A może dotnkeło to kogoś z Twoich bliskich i nie wiesz, od czego zacząć?