Powódka, u której przez około rok prowadzono diagnostykę z powodu okresowego bolesnego powiększenia węzłów chłonnych szyi, ostatecznie została zakwalifikowana do operacji mającej polegać na usunięciu pojedynczego węzła chłonnego, wyłuszczeniu migdałka i kontroli nosogardla z pobraniem wycinków. Celem tak określonego zabiegu miało być postawienie diagnozy (która na tym etapie nie była jeszcze znana) i w dalszej kolejności zaplanowanie odpowiedniego leczenia. Po przeprowadzeniu operacji okazało się jednak, że bez zgody powódki rozszerzono pierwotnie planowaną procedurę wykonując zabieg limfadenektomii, czyi usunięcia wszystkich węzłów chłonnych danego regionu. Powódka jako chirurg z wieloletnim stażem wiedziała, że jedynym wskazaniem do wykonania zabiegu limfadenektomii jest rozpoznanie nowotworu złośliwego – raka. Wobec tego powódka była przekonana, że raka potwierdziło śródoperacyjne badanie histopatologiczne. Niemniej jednak lekarz patolog, który wykonywał badanie histopatologiczne stwierdził, że w badaniu histopatologicznym potwierdził się wyłącznie masywny stan zapalny – który nie stanowił żadnej podstawy dla wykonania aż tak rozległej operacji.
Dodatkowo, po odstawieniu leków przeciwbólowych rozpoczęły się u powódki kłopoty z barkiem: silne bóle i osłabienie siły mięśniowej. Ból był tak dolegliwy, że wykonywanie przez powódkę kilkugodzinnych zabiegów operacyjnych było niemożliwe; powódka stała się praktycznie niezdolna do pracy. Do tego dołączyło opadanie barku i jego przemieszczenie do przodu oraz postępujące osłabienie mięśni obręczy barkowej. Badanie EMG potwierdziło u powódki rozległe uszkodzenie nerwu dodatkowego prawego.Powódka podjęła decyzję o poddaniu się operacji naprawczej – rekonstrukcji nerwu; w trakcie operacji okazało się jednak, że pełna rekonstrukcja anatomiczna nerwu jest niemożliwa. Co więcej, podczas operacji naprawczej u powódki ustalono, że w trakcie operacji pierwotnej usunięto powódce część mięśnia mostkowo-obojczykowo-sutkowego (o czym powódki nie poinformowano). Finalnie powódka mimo operacji naprawczej i rehabilitacji nie powróciła do pełnej sprawności.
W toku postępowania sądowego opinię wydał zespół biegłych stwierdzając, że postępowanie diagnostyczne i lecznicze względem powódki było obarczone szeregiem istotnych błędów, wśród których najistotniejszy polegał na wykonaniu u powódki bez jej zgody zbędnego zabiegu operacyjnego. W wydanym wyroku Sąd zasądził na rzecz powódki kwotę 350 tys. zł zadośćuczynienia, a także dochodzone przez powódkę odszkodowanie, zmierzające przede wszystkim do pokrycia kosztów operacji naprawczej.
Powódkę reprezentowały mec. Jolanta Budzowska i mec. Karolina Kolary.