Wyrokiem z dnia 19 stycznia 2024 r. Sąd Okręgowy w G., po rozpoznaniu wniesionych apelacji, ponownie uznał winę oskarżonej lekarki, utrzymując w mocy wyrok Sądu I instancji także w zakresie wymierzonej kary.
Oskarżoną skazano na karę 1 roku pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono na 2-letni okres próby. Ponadto, utrzymano również orzeczoną względem oskarżonej grzywnę w wysokości 5 000 złotych, zakaz wykonywania zawodu lekarza na okres 2 lat, a także nawiązkę w kwocie po 10 000 zł na rzecz poszkodowanych rodziców – Klientów kancelarii BFP.
Sprawa dotyczyła zaniedbań podczas prowadzenia porodu. Pierwsze, zasadnicze z nich, zostało popełnione przez oskarżoną już na początku hospitalizacji, jako że nie zapoznała się z pierwszym zapisem KTG pacjentki. Zapis ten nie był prawidłowy, i nakazywał co najmniej wdrożenie stałego monitorowania tętna płodu za pomocą aparatu KTG, a w razie jakichkolwiek dalszych nieprawidłowości – natychmiastowe zabiegowe zakończenie ciąży.
Na dalszym etapie porodu oskarżona niewłaściwie zareagowała na odpłynięcie wód płodowych o nieprawidłowym kolorze, w połączeniu z zanikiem tętna płodu. Tętno co prawda odnaleziono, jednak wobec niemożliwości uzyskania miarodajnego zapisu KTG, nie można było owego tętna monitorować. Oskarżona zdecydowała, aby mimo tego poród prowadzić dalej naturalnie, przez dalszą ok. 1 godzinę. Tymczasem, w obliczu objawów zagrożenia płodu oraz braku możliwości monitorowania tętna płodu w sposób miarodajny, ciążę należało pilnie zakończyć za pomocą cięcia cesarskiego.
Niestety, w sprawie doszło do wewnątrzmacicznej śmierci płodu w końcówce porodu - prawdopodobnie w jego ostatnich kilku/kilkunastu minutach.
Czyn oskarżonej został ostatecznie zakwalifikowany przez Sąd jako przestępstwo z art. 160 § 1 i 2 k.k., tj. umyślne narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez sprawcę, na którym ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną.