Prawomocne skazanie w sprawie karnej – oskarżyciel posiłkowy reprezentowany przez kancelarię BFP
Sprawa dotyczyła nieudzielenia pomocy choremu chłopcu przez lekarza (oskarżony S.M.-K.) oraz nauczycielkę (oskarżona K.K.-W.). Chłopiec miał wszczepiony w niemowlęctwie układ zastawkowy (zastawka komorowo-otrzewnowa) z powodu wodogłowia. W czerwcu 2018 roku, podczas wycieczki szkolnej, poczuł się bardzo źle. Pomimo objawów dysfunkcji zastawki, takich jak bóle głowy i wymioty, oskarżeni zbagatelizowali jego stan.
Sąd Okręgowy w Rybniku, VI Wydział Karny Odwoławczy, wydał w dniu 18 czerwca 2024 r. wyrok (sygn. akt VI Ka 100/23) w następstwie apelacji prokuratury, obrońców oskarżonych oraz zażalenia oskarżyciela posiłkowego od wyroku Sądu Rejonowego w Rybniku, III Wydział Karny, z dnia 18 listopada 2022 r. (sygn. akt III K 339/20).
Postępowanie przygotowawcze prowadzone było przed Prokuraturą Okręgową w Gliwicach, sygnatura PO I Ds. 116.2018 (oskarżony) oraz PO I Ds. 25.2020 (oskarżona). Trwało nieco ponad 2 lata; akty oskarżenia przeciwko oskarżonym złożono we wrześniu 2020 roku. W ramach tego postępowania zasięgnięto opinii biegłego z zakresu neurochirurgii oraz z zakresu medycyny ratunkowej, który ocenił, że postępowanie lekarza – kierownika Zespołu Ratownictwa Medycznego, który przyjechał do interwencji w dniu zdarzenia, było nieprawidłowe. Lekarz powinien był brać pod uwagę, że występujące objawy mogą być związane z dysfunkcją zastawki, a w związku z tym, zadecydować o pilnym przewiezieniu pacjenta do szpitala, celem przeprowadzenia badań w tym kierunku.
Sąd I instancji uznał oskarżonych za winnych i skazał lekarza na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, grzywnę 10 000 zł, a wobec nauczycielki warunkowo umorzył postępowanie na 2 lata próby i zasądził 4000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Sąd Okręgowy utrzymał w mocy wyrok, zmieniając jedynie rozstrzygnięcie o kosztach procesu, na korzyść oskarżyciela posiłkowego, reprezentowanego przez kancelarię BFP. Sąd odwoławczy uwzględnił zarzut zastosowania niewłaściwej stawki dla zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika przez oskarżyciela posiłkowego, ostatecznie zasądzając z tego tytułu na rzecz oskarżyciela łączną kwotę 15 120 zł. Wyrok jest prawomocny.
Skutki dla chłopca
W wyniku popełnionych czynów, doszło do opóźnienia wdrożenia właściwego leczenia, a w efekcie do pogorszenia stanu chłopca i ciężkiego uszkodzenia jego mózgu. Obecnie jest on niepełnosprawny, całkowicie zależny od innych osób, niezdolny do samodzielnego poruszania się i mówienia, wymaga stałej i intensywnej rehabilitacji.
Proces cywilny
W sprawie opisywanego zdarzenia toczy się również postępowanie cywilne z powództwa poszkodowanego, a także jego rodziców. Pozew został złożony w sierpniu 2019 roku do Sądu Okręgowego w Warszawie, a pozwanymi są Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach oraz Powszechny Zakład Ubezpieczeń S.A.
Pozwany ubezpieczyciel na początku procesu uznał odpowiedzialność co do zasady, zaspokajając roszczenia chłopca w niewielkiej części (zapłata kwoty 250 000 zł tytułem zadośćuczynienia). Pozwany Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach odmówił uznania odpowiedzialności co do zasady. Aktualnie w postępowaniu cywilnym przeprowadzony został dowód z opinii biegłego z zakresu neurochirurgii. W najbliższym czasie planowane jest wydanie opinii uzupełniającej przez tego biegłego.
Pozostałe postępowania
Analizy zdarzeń, do jakich doszło dnia w czerwcu 2018 roku w Rybniku, podejmowały się (i podejmują) także inne niż Prokuratura instytucje państwowe. W pierwszej kolejności wskazać należy na kontrolę przeprowadzoną u pozwanego Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach przez Wojewodę Śląskiego na zlecenie Ministra Zdrowia. Zgodnie z Wystąpieniem Pokontrolnym z dnia 20 grudnia 2018 roku, w wyniku kontroli stwierdzono, że:
1. Zespół Ratownictwa Medycznego pozwanego przekroczył maksymalny czas dotarcia na miejsce zdarzenia, który w mieście o pow. 10 tysięcy mieszkańców (a takim jest Rybnik) nie może być dłuższy niż 15 minut, tymczasem czas od wyjechania Zespołu do dotarcia na miejsce zdarzenia wyniósł aż 25 minut;
2. decyzja lekarza - kierownika ZRM o pozostawieniu pacjenta pod opieką rodziny, zamiast przetransportowania go do odpowiedniego szpitala, uznana została, na podstawie opinii wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie medycyny ratunkowej, za nieprawidłową. Wyjaśniono, że przedstawione objawy w dokumentacji medycznej i oświadczeniach członków ZRM udzielających pomocy obligowały kierownika do podjęcia decyzji o niezwłocznym przewiezieniu pacjenta do szpitala celem wykonania tomografii głowy i konsultacji neurochirurgicznej, czego nie dokonano.
Ponadto, własną analizę sprawy przeprowadził także Rzecznik Praw Dziecka, w postępowaniu o numerze ZSS.442.29.2018.KS. W piśmie z dnia 21 stycznia 2019 roku, informującym o wynikach rozpatrzenia sprawy, Rzecznik Praw Dziecka poinformował o stwierdzeniu naruszenia prawa chłopca do życia i ochrony zdrowia przez podmiot leczniczy: Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach. W sprawie zdarzenia prowadzone było także postępowanie wyjaśniające w przedmiocie naruszenia praw pacjenta przez Rzecznika Praw Pacjenta. Na podstawie opinii biegłych z zakresu neurochirurgii, neurologii dziecięcej oraz medycyny ratunkowej, Rzecznik Praw Pacjenta stwierdził, że prawa pacjenta chłopca zostały naruszone niewłaściwym, niezgodnym z aktualną wówczas wiedzą medyczną postępowaniem lekarza – kierownika ZRM.
Nadto, aktualnie toczy się postępowanie w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarza, przed Okręgowym Sądem Lekarskim w Katowicach.