28 luty 2013

Błąd w badaniu histopatologicznym [02.2013]

Po kilkutygodniowym postępowaniu wyjaśniającym z udziałem poszkodowanej, lekarza i zakładu ubezpieczeń zakończono ugodą sprawę zainicjowaną wezwaniem do zapłaty skierowanym do lekarza przez pacjentkę. Istota problemu sprowadzała się do nierozpoznania przez lekarza-diagnostę (patomorfologa) czerniaka złośliwego w preparacie przekazanym mu do badania histopatologicznego. Wynik badania był jednak prawidłowo opisany w zakresie wycięcia zmiany z tzw. "czystym marginesem". W konsekwencji błędu leczenie pacjentki rozpoczęto z trzymiesięcznym opóźnieniem, dopiero wówczas, kiedy wykryto przerzuty.

Po kilkutygodniowym postępowaniu wyjaśniającym z udziałem poszkodowanej, lekarza i zakładu ubezpieczeń zakończono ugodą sprawę zainicjowaną wezwaniem do zapłaty skierowanym do lekarza przez pacjentkę. Istota problemu sprowadzała się do nierozpoznania przez lekarza-diagnostę (patomorfologa) czerniaka złośliwego w preparacie przekazanym mu do badania histopatologicznego. Wynik badania był jednak prawidłowo opisany w zakresie wycięcia zmiany z tzw. "czystym marginesem". W konsekwencji błędu leczenie pacjentki rozpoczęto z trzymiesięcznym opóźnieniem, dopiero wówczas, kiedy wykryto przerzuty.

Kancelaria występowała w tych negocjacjach w nietypowej roli, bowiem reprezentowała lekarza. Dzięki zaangażowaniu mec. Jolanty Budzowskiej  lekarz, który nie kwestionował swojej pomyłki, uniknął procesu sądowego i ponoszenia jego kosztów, a strony zawarły ugodę, na mocy której roszczenie pacjentki niemal w 100 proc. zostało pokryte z polisy OC. Poszkodowana pacjentka otrzymała  zadośćuczynienie w satysfakcjonującej obie strony wysokości, w krótkim czasie.

Inne wygrane sprawy