„Działające od stycznia ubiegłego roku komisje nie są doskonałe, ale mają określony czas na wydanie decyzji, czy doszło do błędu, czy nie. I okazuje się, że poszkodowani chętnie z nich korzystają.
Zmiany w Wojewódzkich Komisjach ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych „Proponuje się zmiany o charakterze kosmetycznym. Największym problemem jest to, że nadal odszkodowania, jakie szpitale lub ich ubezpieczyciele proponują pacjentom, są niegodziwie niskie -podsumowuje mec. Jolanta Budzowska.”
"Mówi się, że błędy lekarza kryje ziemia, ale dzisiaj coraz częściej słyszy się o nich w radiu, telewizji, czyta w prasie. Stają się sensacją, tak chętnie wykorzystywaną przez media.
Pacjenci nie dostaną odszkodowań za błędy medyczne, jeśli spółka prowadząca szpital upadnie. "Poszkodowany zostanie na lodzie"
"Między śmiercią a bólem"
"Szpital bądź towarzystwo ubezpieczeniowe lekceważy prawo, zaś komisja nie ma żadnych narzędzi prawnych, by egzekwować od nich prawidłowe postępowanie - tłumaczy mec. Jolanta Budzowska, radca prawny z kancelarii Budzowska Fiutowski i Partnerzy, członek komisji."
Co oznacza dla pacjenta bankructwo prywatnej kliniki?
Przekształcenie, likwidacja, upadłość szpitala. Przekształcenie własnościowe szpitali, likwidacja placówek służby zdrowia i bankructwo klinik- to sytuacje, gdy pacjent może mieć problemy z ubieganiem się o odszkodowanie za błąd medyczny. Komentarz mec. Jolanty Budzowskiej dotyczący jednej z takich spraw zamieścił portal rynekzdrowia.pl
"Szpitale, proponując tak niskie kwoty, nie przestrzegają w ogóle przepisów rozporządzenia ministra zdrowia określającego widełki dla odszkodowań. Podejmują arbitralne decyzje i to jest wadą tego systemu - mówi Jolanta Budzowska, radca prawny z kancelarii Budzowska Fiutowski i Partnerzy."
Jak wskazuje Jolanta Budzowska, radca prawny z kancelarii Budzowska Fiutowski i Partnerzy, nowe rozporządzenie jest de facto nowym tylko z nazwy. "W praktyce nic się nie zmienia poza tym, że obok ubezpieczyciela wskazano wprost - jako zobowiązanego do zapłaty - podmiot leczniczy prowadzący szpital" - tłumaczy Jolanta Budzowska.